Wieluńskie forum - Wieluń - Gmina Wieluń

Wieluńskie forum - Wieluń - Gmina Wieluń


#1 2012-12-12 11:00:59

Alonzo

Gość

miało być przyjazne państwo

Mieszkam i pracuję w Holandii ponad 4 lata,jak mieszkałem w Polsce prowadziłem mały zakład hydrauliczny,
wykończył mnie ZUS i US,ciągle rosnące opłaty i stojąc e w miejscu ceny za usługę,
nigdy nie wrócę do Polski bo i po co,miało być przyjazne państwo a okazało się wrogiem.
By żyło się wam lepiej rodacy

#2 2013-02-17 11:12:05

Marcel

Gość

Re: miało być przyjazne państwo

A u nas mieszkania nie kupisz, kredytu nie weźmiesz, pracy nie znajdziesz, lekarz cię nie wyleczy,
policjant nie ochroni, polityk nie wysłucha...
Masz siedzieć cicho, wierzyć że "żyje się lepiej" i płacić coraz wyższe daniny na państwo które
absolutnie nic nam nie daje.
Ciągle coś podnoszą jak nie vat to akcyzę, właśnie podnieśli  śmieci w styczniu o 40% a teraz znów wzrosną,
inne opłaty "do góry" a jakże...
No to ja się pytam jak żyć?
Czym się różni życie Polaka od Chińczyka?
Chińczyk przynajmniej ma szansę...
Tu  może dostajemy więcej pieniędzy ale też prawie wszystko oddajemy pasożytom z powrotem...
Więc to co zostaje w kieszeni jest porównywalne...
Chcę mieć dom, rodzinę, dzieci i będę je miał...
Na emigracji jak inni, w kraju który pozwala normalnie pracować i żyć!

#3 2013-02-19 22:56:08

G.A.

Gość

Re: miało być przyjazne państwo

Marcel napisał:

A u nas mieszkania nie kupisz, kredytu nie weźmiesz, pracy nie znajdziesz, lekarz cię nie wyleczy,
policjant nie ochroni, polityk nie wysłucha...
Masz siedzieć cicho, wierzyć że "żyje się lepiej" i płacić coraz wyższe daniny na państwo które
absolutnie nic nam nie daje.
Ciągle coś podnoszą jak nie vat to akcyzę, właśnie podnieśli  śmieci w styczniu o 40% a teraz znów wzrosną,
inne opłaty "do góry" a jakże...
No to ja się pytam jak żyć?
Czym się różni życie Polaka od Chińczyka?
Chińczyk przynajmniej ma szansę...
Tu  może dostajemy więcej pieniędzy ale też prawie wszystko oddajemy pasożytom z powrotem...
Więc to co zostaje w kieszeni jest porównywalne...
Chcę mieć dom, rodzinę, dzieci i będę je miał...
Na emigracji jak inni, w kraju który pozwala normalnie pracować i żyć!

----------------------------------------------------------------------------------------------------

"Nie wracaj. Nie masz do czego!"

"Marzena" pisze na forum, że jej pokolenie (rocznik 1973 - red.) było wychowywane w duchu patriotyzmu. "Ja sama jak słyszałam, że ktoś mówi coś złego o Polsce czy o nas, Polakach, zaraz reagowałam. Podatki musiały być płacone w Polsce, uważałam,że jeśli nie płacisz tutaj to powinieneś zostać pozbawiony naszej narodowości, no i temu podobne" - pisze.

Dodaje, że "od ładnych kilku lat zmieniła zupełnie zdanie". "Bandyckie państwo, niedbające o ludzi, niszczące przedsiębiorców, niszczące emerytów, rencistów, ludzi pracujących. Zachłanne! Wredne rządy wyprzedające nas po kawałku. Jedna rada. Masz możliwość? Spieprzaj stąd i nie wracaj! Nie masz do czego!" - kończy swój emocjonalny wpis.

"Polak pracuje za granicą jak parobek"

"Aisa" napisała, że "niestety taka jest prawda, że ludzi w Polsce już na nic nie stać". "Sama mieszkam od 7 lat w Wielkiej Brytanii. Tu sie urodziły moje dzieci, tu pracuję, płacę podatki i tu mnie stać opłacić mieszkanie, wakacje i jedzenie. Tęsknię za rodziną, ale niestety nie mam juz po co wracać, gdyż na Podkarpaciu panuje wysokie bezrobocie. Nie mam zamiaru zasilać grupy bezrobotnych" - napisała.

"Anna" ma zupełnie inne zdanie. "Polak pracuje za granicą jak parobek i się cieszy. Jak go szanować, jak sam siebie nie szanuje, swoich rodaków i swojego kraju takim gadaniem. Niech każdy powie szczerze co w sercu czuje będąc u obcych" - czytamy na forum.

"Nic mnie już z Polską nie łączy"

"Lilianna" odpowiedziała na ten wpis, że ją również wychowywano w duchu patriotyzmu. "Długo trwałam w błogiej nieświadomości. Dzisiaj wiem, że tam twoja ojczyzna, gdzie twój dom, który daje bezpieczeństwo i schronienie. Trudno być patriotą, jeśli pazerni rządzący wyrywają ludziom pracy przysłowiowy chleb z dłoni. Pustymi obietnicami nikt rodziny nie wykarmił" - stwierdziła.

Użytkownik "Polak-brzmi dumnie? Nie sądzę" napisał na forum, że też wyjechał z kraju i jest zadowolony. "Od kilku lat mieszkam w jednym z krajów skandynawskich. Poznałem język. Mam dobrą pracę. Szanują mnie jako pracownika, co się przekłada na dobrą wypłatę. Nic mnie już z Polską nie łączy, oprócz dalszej rodziny. Zastanawiam się nad zmianą obywatelstwa, żeby odciąć się od tego syfu jakim jest Polska" - napisał.

"W naszym kraju można się dorobić długów i garba"

"Piotr" napisał, że "nikt normalny, co wyjechał, już nie wróci, bo do czego". "Zarobki dla przeciętnego Kowalskiego jak w trzecim świecie, a ceny jak w »pierwszym« świecie. Koszty pracy astronomicznie wysokie (i wciąż rosną), do tego wciąż słyszy się o wprowadzaniu coraz więcej bezmyślnych podatków, itd. I gdzie ta »zielona wyspa«? Jak kraje zachodnie mają kryzys, to w jakim miejscu jest Polska? Utopia »zielonej wyspy«, to mit jak »szklane domy« z powieści Stefana Żeromskiego »Przedwiośnie«" - dodał.

"Paweł-m" prowadzi działalność gospodarczą w Polsce. "Powiem szczerze, że nasz rząd nie pomaga nic a nic tym, z których podatków żyją. ZUS-y ciągle idą w górę, pracy nikomu niestety nie mogę dać, bo mnie na to już nie stać. Rozważam już wyjazd za granicę do pracy, bo po pierwsze chcę jakoś godnie żyć, a po drugie mam już dość robienia na tych darmozjadów z »rządu«" - stwierdził. Dodał też, że jego zdaniem w Polsce "można się tylko dorobić długów, mandatów, kar z urzędu skarbowego no i przede wszystkim garba".

"Ten kraj to jedna wielka patologia"

"Najgorsze jest to, że nie ma już na tyle młodych, którzy mogli by wywołać powstanie i obalić ten rząd w cholerę" - pisze "Gigunia". "Dziś utrzymują ten system desperaci, ci którzy mają dzieci w tym chorym państwie oraz emeryci lub czekający na emeryturę. To oni pracują za te gówn... 1200zł na umowach śmieciowych. Nikt normalny nie będzie tu żył, bo ten kraj to jedna wielka patologia" - czytamy w emocjonalnym wpisie.

W podobnym tonie wypowiada się "Emerytka-niestety". "Niech młodzi wreszcie żyją w cywilizacji. Żałuję, że nie wyjechałam jak byłam młodsza, bo na tej dziadowskiej emeryturze, po ponad 30 latach pracy tylko wyć z głodu. Ci co nigdy nie pracowali mają niewiele mniej, a przynajmniej sie nie męczyli: z dojazdami, z wiązaniem końca z końcem, z zostawianiem dzieci bez opieki etc. Ojczyzna - to było niepotrzebne psychiczne obciążenie. Przedwojenne wychowanie mojej babci. Niech młodzi jadą w świat, nie będą żałować" - podkreśla na forum.

"Szkoda, bo bardzo kocham ten kraj"

"Diogenes" napisał ironicznie, że "ludzie psychicznie nie wytrzymują lekkości życia na zielonej wyspie". "Nie da się żyć na dłuższą metę w idealnym świecie" - pisze. "Meg31" pisze z kolei, że też myślała, że tutaj można się rozwijać. "Powoli dojrzewam do decyzji o wyjeździe. Podziwiam emigrantów - mi ciągle brakuje odwagi. Jednak jak pomyśle o emeryturze to strach mnie ogrania. Niestety nie mam rodziny, która mogłaby pomóc, nie mam mieszkania, lata mijają, a tu nie stać człowieka na w miarę normalne życie" - czytamy we wpisie.

"W Polsce nie dba się o młodych, kreatywnych ludzi mających potencjał. Wiem, bo swoim działaniem próbowałam dotrzeć do urzędników. Ci na niższym szczeblu mówią, że to super sprawa, ale u nas jest jak jest. To co się obserwuje przeraża. Złodziejstwo, kombinatorstwo, nieuczciwość. Myślałam że uczciwość popłaca, w Polsce to nie działa. Strasznie to przykre. Zamierzam się intensywnie uczyć angielskiego i chyba adios! Niech z mojej wiedzy i potencjału skorzysta inny kraj. Szkoda, bo bardzo kocham ten kraj" - dodaje na koniec.

(GK)

#4 2013-02-19 23:10:37

elektryk

Gość

Re: miało być przyjazne państwo

dobiegam 60 latek kręgosłup mam w ruinie na liczniku pracy ciągłość od 71 roku w tym 18 lat w warunkach uciążlwych
rudy zboczeniec i złodziej ze swoją bandą każe mi pracować do 67 roku , chyba o balkoniku jak dożyje, choć nie wiem czy chciałbym. SŁońce Peru Polaków wysuszy na wiór zielona wyspa jest dla swojej kliki reszta to śmieci otumanione propagandą ,jedyne co jeszcze chciałbym zobaczyć to tę zgraję złodziejską przed sądem ale nie takim jak teraz .
Mam nadzieje że ta banda doczeka się kiedyś sprawiedliwej zapłaty za zgnojenie narodu.

#5 2013-02-22 10:28:46

Maniek

Gość

Re: miało być przyjazne państwo

Tylko w Fakcie lista nagród, jakie przyznali sobie politycy i urzędnicy. W całej Polsce władza jest tak samo pazerna. Chcesz wiedzieć, jakie pieniądze biorą chciwi notable? Zobacz, kto, kiedy, ile i za co dostał.
Doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego Tomasz Nałęcz 36 tys. zł Tyle dostał
premii za pracę u boku prezydenta w 2012 roku. Uznał, że mu się to należy, choć wcześniej krytykował podobne nagrody przyznane przez Prezydium Sejmu Marszałek Sejmu Ewa Kopacz 45 tys. zł Tyle marszałek Sejmu przyznała sama sobie za pracę w 2012 roku. Po burzy w mediach przekazała pieniądze na cele charytatywne.
Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz 50 tys. zł Przyznał sam sobie tę gigantyczną nagrodę za 2012 rok. I zapowiedział od razu, że nie będzie się przejmował krytyką i pieniędzy nie odda nikomu Wiceprezydent Starogardu Gdańskiego Henryk Wojciechowski 4 tys. zł Tyle dostał w 2010 roku nagrody rocznej.
Wicemarszałek Senatu Jan Wyrowiński 27 tys. zł Tyle dostał premii za pracę w Prezydium Senatu w 2012 roku.
Premier Donald Tusk 25 tys. zł
Tyle dostał premier za 30 lat pracy. Taki jubileusz przypadł mu w 2011 roku.
Prezes spółki Energetyka Cieplna Opolszczyzny Wiesław Chmielowicz 64 tys. zł Rekordowa premia przyznana za wyniki spółki w 2011 roku.
Wicemarszałek Sejmu Wanda Nowicka 40 tys. zł Premię oddała organizacjom pozarządowym. Ale nie zrezygnowała z funkcji, jak chciał szef jej klubu Janusz Palikot.
Rzecznik rządu Paweł Graś 12,5 tys. zł
Dostał na początku obecnej kadencji. Argumentacja była taka, że... nigdy wcześniej nie dostał.
Marszałek województwa podkarpackiego Mirosław Karapyta 13 tys. zł Tyle marszałek dostał tzw. trzynastej pensji w 2012 roku. Przyjął pieniądze i tłumaczył, że takie jest prawo Prezes wodociągów w Lublinie Marek Wagner 52 tys. zł Taką gigantyczną nagrodę dostał za pracę w 2011 roku. Argument: świetnie wyniki spółki.
Prezes NIK Jacek Jezierski 71 tys. zł
Taką premię prezes dostał w 2012 roku.
Wiceprezes NIK Wojciech Misiąg 68 tys. zł Taką premię dostał w 2012 roku.
Zastępca burmistrza Chojny Wojciech Długoborski 7,2 tys. zł Łączna nagroda w 2012 roku m.in. za osiągnięcia w pracy i na dzień samorządowca.
Zastępca dyrektora radomskiego MOPS Elżbieta Kupidura 10 tys. zł Tyle urzędniczka dostała nagrody za nadzór nad unijnym programem szkoleń dla bezrobotnych w 2008 roku Burmistrz Pragi Północ Piotr Zalewski 36 tys. zł nagrody Należy do PO tak jak prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. W 2011 roku przyznała mu łącznie 36 tys. zł nagrody. Mimo że budżet wykonał tylko w 80 procentach, co było najgorszym wynikiem wśród wszystkich warszawskich dzielnic.
Prezes Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego w Skierniewicach Karol Dratkiewicz 7,5 tys. zł Dostał nagrodę mimo że kierowana przez niego spółka w 2011 roku zanotowała straty w wysokości około 900 tys. zł.
Burmistrz Warszawa Śródmieście Wojciech Bartelski 32 tys. zł nagrody Podobnie jak Zalewski jest związany z PO. Został doceniony przez prezydent Warszawy za działalność w 2011 roku.
Wicemarszałek Senatu Maria Pańczyk-Pozdziej 27 tys. zł To nagroda za pracę w Prezydium Senatu w 2012 roku.
Wicemarszałek Sejmu Eugeniusz Grzeszczak 40 tys. zł Poseł PSL zmuszony został do oddania nagrody na cele charytatywne.
Minister ochrony środowiska Marcin Korolec 12,5 tys. zł Dostał nagrodę od premiera za pracę w rządzie.
Szef Kancelarii Sejmu Lech Czapla, 65 tys. zł Za 2012 rok. Tłumaczył, że jest dobrym pracownikiem i nigdy nie było na niego skarg.
Wicemarszałek Sejmu Cezary Grabarczyk 40 tys. zł Poseł PO nie widział nic złego w wysokości tej nagrody z Sejmu. W końcu, krytykowany oddał nagrodę na cele charytatywne.
Prezes Siedleckiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego w Siedlcach Andrzej Filipek 17 tys. zł Za rok 2011 dostał nagrodę roczną.
Zastępca Szefa Kancelarii Sejmu Jan Węgrzyn 56 tys. zł Taką ostał nagrodę za pracę w 2012 roku.
Wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich 40 tys. zł Nagrodę poseł SLD oddał na cele charytatywne, ale początkowo bronił się przed tym rękami i nogami.
Wojewoda kujawsko-pomorski Ewa Mes 6 tys. zł Nagrodę dostała od premiera Tuska za 2012 rok. Nie potrafiła powiedzieć dokładnie za co. – Było to uznanie za wkład pracy i zaangażowanie w kierowaniu urzędem – tłumaczyła.
Wicemarszałek Sejmu Marek Kuchciński 40 tys. zł Po krytyce poseł PiS oddał nagrodę na cele charytatywne.
Wojewoda małopolski Jerzy Miller 8 tys. zł Taką nagrodę dostał Miller od premiera Donalda Tuska za 2012 rok.
Wiceprezydent Grudziądza Marek Sikora 2,5 tys zł To świąteczna premia za 2012 roku wypłacona w grudniu.
Wiceminister finansów Ludwik Kotecki 12,5 tys. zł Dostał nagrodę do premiera za pracę w 2011 roku.
Prezes wodociągów w Toruniu Władysław Majewski 22 tys. zł Nagrodę dostał od prezydenta Torunia za 2011. – Nasza firma zaliczyła udany rok – przekonywał Władysław Majewski lokalnych dziennikarzy.
Burmistrz Białołęki Jacek Kaznowski 36 tys. zł Łączna suma nagród jakie dostał od prezydent Warszawy. Związany z PO, ale nawet przez swoich kolegów partyjnych krytykowany za błędy.
Prezes wodociągów w Opolu Piotr Kętrzyński 45,2 tys. zł Nagroda za 2011 rok. Lokalna prasa pisała, że tak wysokich nagród w wodociągach opolskich jeszcze w nie było.
Wicemarszałku Senatu Stanisław Karczewski 27 tys. zł Tyle wziął nagrody za pracę w Prezydium Senatu w 2012 roku Prezes miejskiej spółki Tramwaje Szczecińskie Krystian Wawrzyniak 42 tys. zł Nagroda przyznana przez prezydenta Szczecina za 2011 rok. Dostał maksymalną, dopuszczalnych przez prawo nagrodę, czyli trzykrotność wynagrodzenia miesięcznego brutto.

#6 2013-08-09 14:57:13

Mordallll

Gość

Re: miało być przyjazne państwo

Poziom zdebilenia europejskich polityków sięga już Everestu.
Już nic mnie nie zdziwi od czasu jak przeforsowano systematycznie rozszerzający się zakaz sprzedaży tradycyjnych żarówek,
które po zepsuciu można śmiało wywalić na zwykłe wysypisko i nie zatrują wody czy gruntu rtęcią,
kadmem czy innym syfem w przeciwieństwie do promowanych świetlówek kompaktowych zawierających rtęć.

#7 2014-02-17 10:25:41

Radek

Gość

Re: miało być przyjazne państwo

Czasami kiedy nie ma innego wyboru i trzeba wybrać miedzy dżumą a tyfusem trzeba wybrać mniej szkodliwe rozwiązanie .
Na PO ani AWS PSL i Komunę nigdy nie głosowałem i nie zagłosuję bo wiem kto w tym łajnie siedzi i jakie będą skutki wybrania ludzi takich jak obecnie u władzy .
Łatwiej jest leczyć grypę /Palikota/ niż raka /PIS i PO/

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl