Wieluńskie forum - Wieluń - Gmina Wieluń

Wieluńskie forum - Wieluń - Gmina Wieluń


#1 2010-04-22 10:20:00

lolo

Gość

Lekarze z Wielunia popełnili błąd, teraz chcą ugody z rodziną

Lekarze z Wielunia popełnili błąd, teraz chcą ugody z rodziną

Daniel Sibiak

W środę przed Sądem Rejonowym w Wieluniu stanęło sześciu lekarzy wieluńskiego szpitala.
Prokurator oskarża ich o popełnienie błędu lekarskiego, w wyniku którego 18-letnia Marlena Osadnik z Dzietrzkowic została kaleką. Przed wejściem na salę rozpraw w oczach Marleny pojawiły się łzy.

- Spotkanie z lekarzami, przez których straciłam stopę, stało się trudniejsze niż myślałam - mówi Marlena.

Powróciły wspomnienia sprzed ponad dwóch lat. 16-letnia wówczas Marlena zgłosiła się do szpitala na zabieg korekty krzywego palucha. Pozornie prosta operacja zakończyła się jednak amputacją stopą. - Kilkakrotnie powtarzaliśmy lekarzom, że dwa dni po założeniu gipsu zaczęłam odczuwać silny ucisk i pieczenie. Nie mogłam wytrzymać z bólu, ale lekarze nie reagowali - wspomina Marlena.

- Twierdzili, że córka jest rozkapryszona i uśpili naszą czujność. Trzeba było wziąć piłę i przeciąć ten cholerny gips - mówią Krystyna i Piotr Osadnikowie.

Kiedy w końcu po kilku dobach zdjęto gips okazało się, że nogę zaatakowała martwica. Nie pomogło częściowe wycięcie tkanek. Dziewczynę przewieziono do szpitala Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi, gdzie Marlena i jej rodzice usłyszeli słowa, które zabrzmiały dla nich jak straszny wyrok - amputacja stopy.

Do tej pory lekarze z SP ZOZ Wieluń nie przyznawali się do winy. Wczoraj ku zaskoczeniu rodziny wszyscy medycy wystąpili o skierowanie sprawy do postępowania mediacyjnego. Dla rodziny to znak, że w końcu wzięli na siebie winę za wyrządzoną krzywdę. Po negocjacjach z pełnomocnikiem, Marlena wyraziła zgodę na mediację, a sprawa została odroczona. Wątpliwości, co do tego czy lekarze czują się winni tragedii, która spotkała Marlenę, ma jednak ojciec. - Najgorsze jest to, że nie widzieliśmy żadnej skruchy w zachowaniu lekarzy. Przed wejściem na salę rozpraw i po wyjściu śmiali się i żartowali, jakby nic się nie stało - ubolewa Piotr Osadnik.

Osadnikowie domagają się nie tylko ukarania lekarzy, ale i odszkodowania. Do tej pory szpital wypłacił Marlenie 70 tys. zł. To zdaniem rodziców zbyt mało za tak wielką krzywdę.

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl