„wielka” polityka. Partie polityczne chętnie zawłaszczyłyby wybory samorządowe do swoich celów. Obsadzenie stanowisk wójtów/burmistrzów czy funkcji w radach gmin własnymi ludźmi to szansa na lepszą pozycję w walce o koryto na poziomie ogólnokrajowym. To możliwość nagradzania „swoich” stanowiskami urzędniczymi, dawania zleceń na wykonywanie różnych usług z budżetu gminy „zaprzyjaźnionym” przedsiębiorcom. Tym samym pojawia się tu jaskrawo konflikt interesów i pytanie: czy kandydaci partyjni swoje późniejsze decyzje będą podejmować głównie w interesie swojego ugrupowania czy w interesie lokalnej społeczności?
O tym potencjalnym zagrożeniu mieszkańcy gminy powinni pamiętać i brać je pod uwagę przy swoich decyzjach wyborczych, a wcześniej przy procesie wyłaniania swoich kandydatów.
Pamiętać należy jeszcze o jednej sprawie.
Wybierajmy ludzi z rozumem w głowie bo sama głowa to za mało?
|