Nikt nigdy tego nie sprawdzi, ale w ciemno zakładam, że był to jedyny premier na świecie w XXI wieku, który nie ma prawa jazdy i nie prowadzi samochodu. Każdy normalny mężczyzna ma sprawność psychoruchową i naturalne zaciekawienie techniką, a zwłaszcza motoryzacją. Każdy, tylko nie ta pokraka cudaczna. Pal sześć samochód... przecież on nie ma konta w banku! Sam to przyznał w jednym z wywiadów.
"O jasna cholera!" - taka myśl przebiega wam przez głowę - "jak ta pokraka nieudaczna ma prowadzić duży okręt, jak on nawet nie jest w stanie prowadzić hulajnogi...".
Wasze przerażenie narasta, kiedy zaczynacie "słuchać zawodnika". Okazuje się, że nie koordynuje niczego łącznie z tym, co jak się nazywa. Myli nazwiska oficerów, widać, że jest oderwamy od życia i jedyny czego w życiu chce, to kierować dużym okrętem. Czy po takim widowisku wsiedlibyście na statek?!
|