Wieluńskie forum - Wieluń - Gmina Wieluń
Kol napisał:
W dobie bezrobocia gdzie ludzie często z dobrymi kwalifikacjami są bezrobotni a szanowna Pani radna zatrudnia swoich krewnych !
Wiem że są jeszcze wolne wakaty które z pewnością pani radna obsadzi.
Jestem ciekawy dlaczego nie było ogłoszone że w urzędzie potrzebują pracowników?
Tylko z dnia na dzień kogoś zatrudniają ?
Wstyd Pani Radna, wstyd Panie Burmistrzu.
Ciekawe co jeszcze to sprzedajne kumoterstwo wykręci?.
Najlepiej niech CBA sprawdzi poczynania pseudo urzędników UM rozdających stanowiska.
http://iktomaracje.pl/wp-content/upload … czunia.jpg
...z tym zapytaniem nie ma co zwlekać !
W dobie bezrobocia gdzie ludzie często z dobrymi kwalifikacjami są bezrobotni a szanowna Pani radna zatrudnia swoich krewnych !
Wiem że są jeszcze wolne wakaty które z pewnością pani radna obsadzi.
Jestem ciekawy dlaczego nie było ogłoszone że w urzędzie potrzebują pracowników?
Tylko z dnia na dzień kogoś zatrudniają ?
Wstyd Pani Radna, wstyd Panie Burmistrzu.
Ciekawe co jeszcze to sprzedajne kumoterstwo wykręci?.
Najlepiej niech CBA sprawdzi poczynania pseudo urzędników UM rozdających stanowiska.
TEN napisał:
Wieluń: Zatrudnienia w ratuszu budzą kontrowersje
Zbyszek Rybczyński
Burmistrz Antczak zatrudnił bez konkursów dwie osoby, w tym syna miejskiej radnej. W ratuszu tłumaczą, że zatrudnienia wynikają z dodatkowych obowiązków, jakie spadły na gminę.
- Biorę pełną odpowiedzialność za politykę kadrową - mówi burmistrz Janusz Antczak
Polityka kadrowa burmistrza Wielunia Janusza Antczaka znów wywołuje kontrowersje. Na początku kadencji pojawiały się głosy niezadowolenia z "łódzkiego desantu" w wieluńskim magistracie, teraz sprzeciw budzi zatrudnienie dwóch osób bez przeprowadzenia konkursów. Są one tym większe, że jeden z nowych urzędników to syn opozycyjnej radnej Emilii Kałuży. Znany z ciętego języka radny Paweł Okrasa sugeruje, że w tym przypadku mogło nawet dojść do "politycznej korupcji".
- Czy znane jest panu pojęcie korupcji politycznej? Czy zorganizowanie stanowiska pracy w urzędzie dla bliskiego krewnego radnego kwalifikuje się pod to pojęcie? - pytał burmistrza na poniedziałkowej sesji radny Okrasa. - Ja tego nie wiem. Tylko pytam - asekurował się.
Niektórzy radni wytykają też, że zamiast zatrudniać nowe osoby, władze powinny pomyśleć o oszczędnościach.
Odpowiadając Okrasie burmistrz odparł, że pojęcie korupcji politycznej jest mu "bardzo dobrze znane", ale stwierdził, że w tej sytuacji nie ma żadnego konfliktu.
Dodał, że potrzebni mu są ludzie z kompetencjami, a zatrudnienie odbyło się w zgodzie z prawem. Na koniec swej krótkiej wypowiedzi Janusz Antczak zastrzegł, że politykę kadrową będzie prowadził po swojemu.
- Biorę za to pełną odpowiedzialność - skwitował.
A co na temat słów radnego Okrasy ma do powiedzenia Emilia Kałuża? Radna odmawia komentarza, bo jak twierdzi, nie ma pewności, że sprawa dotyczy jej osoby. - A nie rozmawiałam wcześniej z radnym Okrasą na ten temat - ucina.
Daniel Kałuża został zatrudniony w wydziale gospodarki komunalnej, nieruchomości i planowania przestrzennego. Jak tłumaczą w magistracie, nowe stanowisko zostało utworzone w związku ze zmianami w ustawie o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, popularnie zwanej "śmieciową".
Drugą zatrudnioną bez konkursu osobą jest Monika Krzemień, która zasiliła kadrę wydziału finansowego. Tutaj też urzędnikom doszło obowiązków, w związku z zapowiedzianymi na początku roku działaniami, mającymi na celu skuteczniejsze ściąganie podatków lokalnych. Ratusz zaapelował do mieszkańców o aktualizowanie podawanych w deklaracjach danych i zapowiedział jednocześnie, że wiosną urzędnicy wyjdą na kontrole.
Nowa urzędniczka to synowa wiceszefowej Powiatowego Zarządu Dróg w Wieluniu Alicji Krzemień, z którą Janusz Antczak blisko współpracował, gdy był jeszcze wicestarostą. Z kolei jej syn startował do Rady Gminy z listy ugrupowania burmistrza - Wspólnoty Ziemi Wieluńskiej.
W ratuszu zaznaczają, że obie nowe osoby zatrudniono tylko na pewien okres, jako pomoc administracyjną. Będą pracować dopóki, dopóty będzie dla nich zajęcie.
- Gdybyśmy ogłosili konkursy, musielibyśmy zaproponować umowy na dłuższy okres. Tryb pomocy administracyjnej daje nam większą elastyczność i generuje mniejsze koszty - zaznacza Magdalena Kopańska, rzecznik magistratu.
POLECAM:komentarze pod artykułem na http://wielun.naszemiasto.pl/artykul/1283129,wielun-zatrudnienia-w-ratuszu-budza-kontrowersje,id,t.html#d689d28e1a1f360e,1,3,5
Wieluń: Zatrudnienia w ratuszu budzą kontrowersje
Zbyszek Rybczyński
Burmistrz Antczak zatrudnił bez konkursów dwie osoby, w tym syna miejskiej radnej. W ratuszu tłumaczą, że zatrudnienia wynikają z dodatkowych obowiązków, jakie spadły na gminę.
- Biorę pełną odpowiedzialność za politykę kadrową - mówi burmistrz Janusz Antczak
Polityka kadrowa burmistrza Wielunia Janusza Antczaka znów wywołuje kontrowersje. Na początku kadencji pojawiały się głosy niezadowolenia z "łódzkiego desantu" w wieluńskim magistracie, teraz sprzeciw budzi zatrudnienie dwóch osób bez przeprowadzenia konkursów. Są one tym większe, że jeden z nowych urzędników to syn opozycyjnej radnej Emilii Kałuży. Znany z ciętego języka radny Paweł Okrasa sugeruje, że w tym przypadku mogło nawet dojść do "politycznej korupcji".
- Czy znane jest panu pojęcie korupcji politycznej? Czy zorganizowanie stanowiska pracy w urzędzie dla bliskiego krewnego radnego kwalifikuje się pod to pojęcie? - pytał burmistrza na poniedziałkowej sesji radny Okrasa. - Ja tego nie wiem. Tylko pytam - asekurował się.
Niektórzy radni wytykają też, że zamiast zatrudniać nowe osoby, władze powinny pomyśleć o oszczędnościach.
Odpowiadając Okrasie burmistrz odparł, że pojęcie korupcji politycznej jest mu "bardzo dobrze znane", ale stwierdził, że w tej sytuacji nie ma żadnego konfliktu.
Dodał, że potrzebni mu są ludzie z kompetencjami, a zatrudnienie odbyło się w zgodzie z prawem. Na koniec swej krótkiej wypowiedzi Janusz Antczak zastrzegł, że politykę kadrową będzie prowadził po swojemu.
- Biorę za to pełną odpowiedzialność - skwitował.
A co na temat słów radnego Okrasy ma do powiedzenia Emilia Kałuża? Radna odmawia komentarza, bo jak twierdzi, nie ma pewności, że sprawa dotyczy jej osoby. - A nie rozmawiałam wcześniej z radnym Okrasą na ten temat - ucina.
Daniel Kałuża został zatrudniony w wydziale gospodarki komunalnej, nieruchomości i planowania przestrzennego. Jak tłumaczą w magistracie, nowe stanowisko zostało utworzone w związku ze zmianami w ustawie o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, popularnie zwanej "śmieciową".
Drugą zatrudnioną bez konkursu osobą jest Monika Krzemień, która zasiliła kadrę wydziału finansowego. Tutaj też urzędnikom doszło obowiązków, w związku z zapowiedzianymi na początku roku działaniami, mającymi na celu skuteczniejsze ściąganie podatków lokalnych. Ratusz zaapelował do mieszkańców o aktualizowanie podawanych w deklaracjach danych i zapowiedział jednocześnie, że wiosną urzędnicy wyjdą na kontrole.
Nowa urzędniczka to synowa wiceszefowej Powiatowego Zarządu Dróg w Wieluniu Alicji Krzemień, z którą Janusz Antczak blisko współpracował, gdy był jeszcze wicestarostą. Z kolei jej syn startował do Rady Gminy z listy ugrupowania burmistrza - Wspólnoty Ziemi Wieluńskiej.
W ratuszu zaznaczają, że obie nowe osoby zatrudniono tylko na pewien okres, jako pomoc administracyjną. Będą pracować dopóki, dopóty będzie dla nich zajęcie.
- Gdybyśmy ogłosili konkursy, musielibyśmy zaproponować umowy na dłuższy okres. Tryb pomocy administracyjnej daje nam większą elastyczność i generuje mniejsze koszty - zaznacza Magdalena Kopańska, rzecznik magistratu.